NASZA AGNIESZKA NAPISAŁA KSIĄŻKĘ - ZAPISKI z ŻYCIA Z RAKIEM


Wszyscy żyjemy z diagnozą raka. Niektórzy z nas, według współczesnej medycyny i oferowanych przez nią możliwości, są nieuleczalnie chorzy. Zaliczam się do tego drugiego grona.

W wieku 29 lat otrzymałam diagnozę zaawansowanego HER2 dodatniego raka piersi (przerzuty do kości: mostka i biodra). To był 2.11.2009 roku. Choruję do dziś. I chociaż jestem w ostatniej linii leczenia, moje prognozy są kiepskie, a moja codzienność jest niezwykle trudna, to nie przestaję celebrować życia ????????????
Wydałam niedawno książkę, która okazała się dla wielu cenna i inspirująca. Ja sama nieustannie do niej wracam w poszukiwaniu ZGODY na to, co niesie życie, a także MOCY, by do ostatniego oddechu żyć dobrze i mądrze.

W książce przedstawiam także bogatą wiedzę na temat najnowszych terapii w leczeniu zaawansowanego raka piersi.

https://zapiskizzyciazrakiem.weebly.com
https://waisted.eu/index.php/pl/przebudzenie.html

Miałam lata remisji (2010-2014, 2016-2018). Od 12.2015 leczę się w Bawarii, a od 02.2020 mieszkam tutaj na stałe.
We wrześniu 2018 roku choroba wymknęła się spod kontroli - progresja do całego kręgosłupa. Rok 2019 był dla mnie łaskawy aż do jesieni. Wtedy zaczęła się gwałtowna progresja (szkielet, wątroba, płuca, skóra), którą udało się opanować dopiero jesienią 2020 roku.

Moim największym wyzwaniem okazały się jednak nie przerzuty do mózgu, zdiagnozowane po raz pierwszy w styczniu 2020 roku, ale martwica poradiacyjna w obszarze jednego z naświetlonych przed rokiem guzów. Martwica spowodowała szereg objawów neurologicznych, które w ciągu kilku tygodni diametralnie zmieniły moje życie.

Miałam wiele tożsamości. Wszystkie już pożegnałam. W dniu 41 urodzin, pół roku temu, dostałam nową - osoby niepełnosprawnej. Straciłam balans, środek ciężkości, mam zaburzenia motoryczne, trudności z chodzeniem, ataksję, podwójne widzenie, do tego porażenie nerwu twarzowego, trudności z wymową i połykaniem...
Mój odbiór świata jest ekstremalny, jest pasmem wyzwań, ale przyjmuję moje ograniczenia. Jestem wolna od oporu i lęku. A decyzja, by się nie poddawać i żyć pełnią życia w każdych okolicznościach, jest ze mną zawsze.

Życzę Wam (i jednocześnie sobie;) ZDROWIA, wiary we własną MOC, SPRAWCZOŚCI w poszukiwaniu najlepszych dla Was terapii i rozwiązań, ODWAGI i WSPARCIA, które ma swój początek w nas samych. ☺

#zapiskizzyciazrakiem #przebudzenie #her2positive #rakpiersi #zaawansowanyrakpiersi #metastaticbreastcancer #advancedbreastcancer #tukysa #tucatinib #różowypaździernik