Daniel Dziura

Cześć mam na imię Daniel, mam 39 lat, czteromiesięcznego synusia i wspaniałą żonę. W styczniu 2021r. Usłyszałem to czego nigdy bym się nie spodziewał w tak młodym wieku, zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór trzustki wraz z przerzutami, nie mogłem uwierzyć że ja zdrowy mężczyzna bez nałogów który uprawia sport może zachorować na tak paskudną chorobę która statystycznie dotyka osoby w wieku 60 plus. Trudno było się z tym pogodzić, zwłaszcza czytając jakie są rokowania z tym nowotworem. I tu przyszła na pomoc moja żona która to psychicznie postawiła mnie na nogi, powiedziała że zawsze był we mnie duch walki więc teraz mogę kolejny raz się wykazać i wygrać, wygrać to co najcenniejsze czyli ŻYCIE, życie dla niej i dla synusia który jest najlepszym kibicem i motywatorem w tej nierównej walce.
Początki były bardzo trudne i bolesne z dnia na dzień znikałem psychicznie i fizycznie, ponieważ ból jaki towarzyszy przy tym nowotworze jest niewyobrażalny, pomimo tego zostałem zakwalifikowany do najmocniejszej chemioterapii gdyż zaawansowanie tego nowotworu na dzień dzisiejszy nie daje możliwości przeprowadzenia u mnie operacji usunięcia guza. Po roku przyjmowania chemioterapii ku zaskoczeniu lekarzy nastąpił znaczący regres choroby jednakże droga do pozbycia się przeciwnika z mojego organizmu jest jeszcze bardzo daleka, gdyż zmiany nowotworowe nie pozwalają na ingerencję chirurgiczną. Wierzę w to że mój organizm jest na tyle silny aby wciąż przyjmować ten rodzaj chemioterapii który jest refundowany przez NFZ i w moim przypadku zarazem jedynym skutecznym lekiem w pierwszym rzucie w leczeniu nowotwora trzustki. Jak wiadomo chemioterapia uszkadza te złe komórki nowotworowe w organizmie oraz niestety te dobre które odpowiedzialne są za zdolność przeciwstawiania się skutkom ubocznym chemioterapii w związku z czym konieczna jest odpowiednia dieta i suplementacja. Najgorsze jednak jest to że z czasem nowotwór uodparnia się na chemioterapię a w moim przypadku oznacza to koniec możliwości leczenia poprzez refundację w pierwszym rzucie, w drugiej linii obrony mam możliwość skorzystania z refundacji na inną chemię która niestety jest mało skuteczna, chcąc znacznie zwiększyć szanse na wygranie w tej walce będę zmuszony zakupić dodatkowy składnik chemii drugiego rzutu który niestety nie jest nierefundowany przez NFZ. Ten moment uodpornienia się może przyjść w każdej chwili. Obecnie leczenie tej choroby wiąże się z dużymi kosztami które to z miesiąca na miesiąc się nawarstwiają: badania diagnostyczne, częste wyjazdy do prywatnych ośrodków medycznych w Polsce w celu konsultacji u innych specjalistów lub wykonywaniu badań genetycznych. Ponadto po każdej chemioterapii jestem zmuszony przyjmować specjalistyczne leki oraz suplementy które to pozwalają na odbudowę organizmu przed kolejną serią chemioterapii.
Bardzo proszę o pomoc i wsparcie w tej walce, bo choć diagnoza mnie poraziła i nadal nie mogę uwierzyć w to co się dzieję, to bardzo chcę wrócić do normalnego życia i zdrowia. Staram się być pełny pozytywnych myśli, normalnie funkcjonować, być ukochanym mężem i ojcem jednak wiem że przede mną jeszcze długa walka obarczona bólem i strachem przed każdym kolejnym badanie TK , więc będę bardzo wdzięczny za udzielone wsparcie.
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ DLA DANIELA:
lub
nr konta: 03 1050 1025 1000 0090 7328 2841
tytułem FON-SUB-DZI-04